PLASTIC OVER

29 sierpnia 2019

Dane mówią, że co minutę do morza trafia plastikowa śmieciarka, a konkretnie tyle odpadów z tworzywa sztucznego, ile jest w stanie pomieścić przeciętna ciężarówka wywożąca śmieci, którą widzimy na naszych podwórkach.

Produkcja plastiku, który jest dzisiaj wszechobecny w naszym życiu – przede wszystkim w opakowaniach, ale też w urządzeniach czy przedmiotach, których używamy (np. słomkach, kubkach, sztućcach) już dawno wymknęła się spod kontroli. Świat staje się wielkim śmietnikiem, który nakręca konsumpcja, a wiele miejsc, które do tej pory uchodziły za „rajskie” przestają być oazą natury. Prezydent Filipin kilkanaście miesięcy temu nazwał „szambem” jedną z najbardziej malowniczych plaż świata na wyspie Boracay. Problem był na tyle duży, że władze na kilka miesięcy musiały zamknąć ten przepiękny i bardzo dochodowy zakątek Filipin, aby go… posprzątać.

Świadome wybory = lepsze życie

Problem plastiku dotyczy nas wszystkich, tak, jak i jego rozwiązanie, dlatego warto zacząć zmieniać świat od własnego podwórka i swoich codziennych wyborów. Istnieje wiele sposobów na to, aby bez żadnego uszczerbku dla jakości i komfortu naszego życia, zużywać mniej plastiku, o czym coraz więcej możemy dowiedzieć się z mediów, kampanii edukacyjnych czy książkowych poradników. Powoli zaczyna to dostrzegać także środowisko biznesowe. Szeroko zakrojoną kampanię o nazwie plasticOVER zainicjował w tym roku Torus, stymulując środowisko swoich najemców do wprowadzania dobrych praktyk w lokalach i biurach. Nie jest w tym sam, bo Enjoy food&life, lokal ze zdrową żywnością, który od ponad roku mieści się w budynku Argon, od początku działalności inspiruje do zmiany nawyków. Używane są tam biodegradowalne sztućce czy opakowania, a produkty „na wynos” pakowane w papier lub wydawane w pojemnikach wykonanych z mączki kukurydzianej. Z kolei, jeśli ktoś przyjdzie ze swoim lunchboxem, to zapłaci 1 PLN mniej.

Niewiele osób wie, że plastik w połączeniu z żywnością szkodzi zarówno środowisku, jak i naszemu zdrowiu. Normalna butelka z plastiku rozkłada się minimum 450 lat, papier 90 dni, a opakowania używane przez Enjoy food&life potrzebują na to jedynie 80 dni. Aby zachęcić do ograniczania ilości zużywanych opakowań, wprowadziliśmy zasadę: każdy, kto przyniesie swój kubek bądź butelkę pije wodę za free! Do woli – całkiem bez opłat.

Ewelina Sasin, właścicielka Enjoy food&life

Torus przekazuje nowym pracownikom Alchemii tzw. ECOlogical packi, w skład których wchodzą: szklana butelka na wodę, lunchbox i torba bawełniana. Takie zestawy otrzymuje każdy nowy najemca Alchemii, który w swoim zespole może również prowadzić działania edukacyjne. Cel jest jeden: zmiana nawyków i ograniczenie zużycia jednorazowego plastiku. Torus jest dzisiaj inicjatorem różnego rodzaju działań w środowisku swoich partnerów biznesowych, ale tradycyjnie firma zaczęła od siebie.

W naszym biurze już jakiś czas temu zrezygnowaliśmy z zamawiania plastikowych butelek z wodą, wykorzystywanych np. podczas spotkań wewnątrz zespołu czy rozmów biznesowych. Nie oznacza to, że zostaliśmy bez wody - nalewamy ją zwyczajnie z dyspozytora do karafek – zimna, letnia, bez gazu, z gazem – kto jaką chce. Przed tą zmianą w naszym biurze zużywaliśmy ok. 200 butelek 0,5l tygodniowo, co rocznie dawało liczbę nawet 10000 sztuk! Teraz liczba ta wynosi 0! Da się!

Małgorzata Dąbrowska z działu marketingu firmy Torus

Działania te są składową strategii Torusa, More than Space. W różnych aktywnościach i na różnych polach firma akcentuje znaczenie i wartość przestrzeni, nie tylko tej biurowej, na której zna się najlepiej jako deweloper, ale zwraca też uwagę na to, co dzieje się w naszym otoczeniu - poza miejscem pracy, w najbliższej okolicy, miejscach publicznych czy domu.

Małe rzeczy zmieniają świat!

Rezygnacja z plastikowych butelek to nie tylko – wprost - ograniczenie zużycia tworzywa sztucznego i generowanych tym samym odpadów. Gdy zagłębimy się w temat, okazuje się, że:

karafki rozwiązują także problem np. niedopitych na spotkaniach butelek z wodą, którą się wylewa;
woda, i to w znacznych ilościach, jest też zużywana przy produkcji plastikowych butelek - myślisz, że chodzi tylko 0,5l, a tak naprawdę do produkcji jednej butelki potrzeba aż 2 razy tyle wody;
tylko 1 na 10 z butelek poddana zostaje recyklingowi, który zwiększa też zapotrzebowanie na energię. Co dzieje się z pozostałymi butelkami? – pozostają w przestrzeni, w której żyjemy…;
aspekt zdrowotny - plastik przedostaje się do płynów i organizmu, tak człowieka, jak i zwierząt, np. ryb, które spożywamy;
oszczędność kosztów – dotyczy to zarówno kosztów zakupu samej wody w butelkach, jak i czasu pracy – zamawiania, magazynowania, wywozu śmieci itd.

Dlaczego to takie ważne?

Butelki, torebki śniadaniowe i torby na zakupy stanowią ok. 7% masy wszystkich śmieci, ale zajmują bardzo dużo miejsca (niemal 30% wszystkich odpadów).
Produkcja foliówki trwa 1 sekundę. WWF szacuje, że używasz jej średnio przez 25 minut, a rozkłada się ona od 100 do 400 lat.
Na świecie produkuje się 16 tys. plastikowych butelek na sekundę. Tylko co 10 plastikowa butelka, z której pijesz, zostanie poddana recyklingowi.
Kanapka zapakowana w folię czy lunch na wynos zapakowany w plastikowy pojemnik w opakowaniu znajdują się maksymalnie parę godzin. Rocznie jesteś w stanie wygenerować ponad 500 sztuk tego typu odpadów.